Kobiety to kamienie, których używa się do budowy domu, mężczyźni to patyki, którymi roznieca się ogień i opala dom.

Jonathan Carroll

czwartek, 16 lutego 2012

Anioł bez skrzydeł #17

Nie robię moim Tildom skrzydeł, ponieważ nie każdy chce mieć anioła, jeżeli ktoś będzie chciał anioła, a nie lalkę - dorabiam :)
Dziś ostatni projekt z serii oranżeria - anioł ogrodowy.


Jeszcze mam małe ciekawskie pytanko do osób szyjących Tildy i inne zwierzaki w ubraniach - czy przyszywacie te ubrania do ciałek, czy dajecie możliwość zdejmowania ich przyszłym właścicielom?

Ja nie przyszywam - wiąże się to niekiedy z większą pracą i kombinowaniem, ale jeżeli ma to służyć zabawie, to sama wiem ile mi frajdy sprawiało przebieranie lalek, więc nie zabieram tej frajdy dzieciom :D


I jeszcze - jako, że jestem do przodu z projektami - bo dziś jest 16 i powinien być projekt nr 16, a mamy już nr 17, to jutro mały przerywnik w serialu.
Ale, ale - lenić się nie będę - po prostu mam 2 inne szyjątka na tapecie i po prostu MUSZĘ je uszyć, bo inaczej się uduszę :D
Tu pragnę podziękować Anecie , za dokarmienie moich zboczeń szyciowych :)


Haniu, dziękuję za zaproszenie do zabawy, jak tylko połączę treść filmu z tytułem to napiszę co i jak :)


I na koniec- ile pożarłyście pączków???? ;D
Ja ino jeden i to paskudny :(

Buziaki i miłego piąteczku, bo potem ostatni weekend karnawału.
 Kasia

21 komentarzy:

  1. Napiszę: ładne. Ale nie wiem czemu, tildy powodują u mnie wspomnienia koszmarów nocnych z dzieciństwa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniołek bez skrzydełek śliczny a kubraczek na nim cieplutki na pewno nie zmarznie w te zimowe dni;)
    Pączki... jeszcze nie jadłam ale czeka na mnie jeden, nie przepadam za tymi smakołykami, choć raz w roku zjadam właśnie jednego, tak dla tradycji;)
    Pozdrawiam niebiesko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo! Następne cudo ! Przed chwilą oglądałm ślicznego konika a tu już kolejna lala gotowa . Panienka jakaś rozmarzona Ci wyszła , chyba marzy o wiośnie! Strasznie mi się podoba jej fryzura , no jasne, przyszyte ubranko do lalki , to żadna frajda .
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. aniołek jakby z gródka wyszedł.
    Ubranka mają być zdejmowane i basta. Kupiłam 2 lalki od naszych koleżanek i jaki był mój zawód (a co dopiero dziecka będzie), że ubranie się nie zdejmuje :( Bez jaj, lalki mało kto kupuje dla siebie na ozdobę. Dlatego rozpruję te lalki i ubranie będzie się zdejmowało. O!
    Piszę tak bo wydałam kupę kasy, a lalka nie nadaje się do zabawy (uroda to nie wszystko!) i byłam zła i teraz się wyżywam.

    OdpowiedzUsuń
  5. No ja stanę razem z Jerzynką. Mnie też wkurza,że ciuchy są na stałe. Raz odprułam i nie pytaj co zobaczyłam pod nimi.
    Aniołek bez skrzydełek ślicznusi. Jedyne co mi w nim nie leży to jasny kolor ciałka.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten Aniol jest anielski! A jego kubraczek - boski! :-)
    Jeszcze nie zjadlam zadnego paczka. O maly wlos bym zapomniala (w UK nie czwartkuja), ale owszem - nabylam, czekam aby cieszyc sie wspolnie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam za sobą 2 pączki, ale ochotę na więcej;) Aniołek ogrodowy super, zwłaszcza z tą przechyloną glówką i spojrzeniem błękitnym;)
    Z tymi ubrankami to ja robię tak, że jeśli np. aniołek ma być tylko dekoracją, to ubranie wszywam na stałe (na który to pomysł wpadłam całkiem niedawno;)) Ale jeśli robię coś dla dzieci - królisie, lalki - to obowiązkowo są "rozbieralne", nieraz z dodatkowymi ubrankami na zmianę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna Lalunia :) Ja popełniłam kiedyś 3 króliki i ubranek nie przyszywałam. Też lubiałam przebierać moje maskotki i lalki... co do pączków, to zjadłam 3 i teraz się czuję, jakbym miała kamień w żołądku... ufff... przyda się trochę popościć.
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Idziesz z projektami jak burza :)

    Ja nie przyszywam ubranek moim lalkom Tilda.

    Zajrzałam i juz wiem co będzie u ciebie w kolejnej odsłonie;) własnie taką lalę dzisiaj ujrzałam na Alle i padłam z wrażenia, tez muszę sobie taka sprawić
    http://allegro.pl/show_item.php?item=2124228577

    OdpowiedzUsuń
  10. nawet bym nie wpadła na pomysł aby przyszyc na stałe ubranka...cała frajda:))) no i wolę bez skrzydeł...po cichutku....cichuteńko powiem ,ze nie przepadam za janiołami:))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozarlam 4 wielkie paczuchy! byly przepyszne , a ze spodziewalam sie ,ze jak juz uda mi sie je kupic to na jednym nie przestane , i za kare , awansem, poszlam po nie pieszo , kaaawal drogi, do polskiego sklepu ! a jak juz doszlam to kupilam 10 :) obzarlam sie okrutnie, wcale mi nie jest wstyd, i jeszcze powiem ze moja corka tez zjadla 4 a maz tylko 2 haha !
    Lalka fajna, jak dla mnie to moze tez byc aniolem, a ciekawe czemu z rogami nie robia ? ja bym np. chciala taka babke z rogami :) pasowalaby do mnie najlepiej chyba :) i w ubranku rockowym ! to byloby super !

    OdpowiedzUsuń
  12. O matko! Co ja zrobię bez kolejnego odcinka?! :)) Po pączkach to jedynie o aniele zagłady przyszło by mi myśleć:)) Faworki dwa, zeby nie było, owszem owszem. Masz rację z ubrankami, przyszyte psują zabawę. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny anioł i dobrze, ze bez skrzydeł:)
    Tildowy kwiat jest powalający i precyzyjnie dopracowany!

    Pączków było dwóch:) nie mogłam się oprzeć i były pycha bo w przednim towarzystwie blogowej koleżanki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lalka piękniusia. Zdejmowane ubranka to dla dziecka ważna rzecz. Ja mam tylko problem jak przymocować skrzydełka aby w rozbieraniu nie przeszkadzały. Ale czy anioły wypada rozbierać;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ivonko, dobrym rozwiązaniem są zdejmowane skrzydła na szelkach - jak plecak- przy którymś aniele takie są, albo zwykłe na mały rzep/zatrzask?
    ja robię te plecakowe

    OdpowiedzUsuń
  16. lala świetna . co do ubrań to płaszczyków kurteczek nie przyszywam, ale np, spodnie trzeba złapać żeby jej z dupska nie spadały.
    A właśnie jak twoja lala ma rozwiązany ten "problem", w spodniach ma szelki, pasek ?
    Bo przecież te spodnie sa za duze w pasie i spadają z pupy.Podobnie jest ze spódnicami .


    Tworzymy inaczej - dostrzegła ważną sprawę - co się kryje pod ubrankami :)))
    Czasem poszarpane nitki, brzydko przyszyte kończyny itp, sama się przekonałam o tym . A prace tej osoby ( o której pisze ) zbierają same ochy i achy :))) hahah chyba sie teraz naraziłam :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Beatko, w przypadku spodenek, spódnic, robię zakładki, albo daję gumkę

    OdpowiedzUsuń
  18. Kasiu, podziwaim Cię za wytrwałość i poświęcenie, uszyłam dopiero dwa króliczki "Luluś" ma zdejmowane spodenki dobrze leżą więc nie przyszywałam, natomiast "Królisia" miała doszytą sukieneczkę z racji, że jej właścicielka ma 2 latka i pewnie ciągle byłaby rozebrana ;)
    Gorąco pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Sliczna Tilda, ja tez kochałam przebierać różnej maści lale i laleczki. Pączek szt 1!-dobry, choc takiego jak pamietam z dziecieństwa to juz dawno nie jadłam

    OdpowiedzUsuń
  20. koniecznie trzeba przebierać laleczki :) no chyba,że szyję coś co jest tylko do dekoracji, to czasami zdarza mi się uszyć coś mniej funkcjonalnego :) A pączki pochłonęłam 2 duże :) i pyszne :p pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Dopiero trafiłam na Twojego bloga. Jest ŚWIETNY ! Co do pytania o ubranka- ja również robię zdejmowane. Wychodzę tak jak Ty z z założenia, że Tildy głównie pójdą do dzieci, a jak to dzieci- uwielbiają przebierać, rozbierać zabawki. Też kombinuję: czasem jest to tunelik i gumeczka, czasem pętelka i guziczek, z czasem wiązane tasiemkami :) . Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)
Zapraszam ponownie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...