Kobiety to kamienie, których używa się do budowy domu, mężczyźni to patyki, którymi roznieca się ogień i opala dom.

Jonathan Carroll

czwartek, 19 stycznia 2012

Nowa książka Tildas Varideer

Dziś ma miejsce premiera nowej książki Tone Finnanger - Tildas Varideer :)
Niestety premiera ta jest zagranicą, u nas długo, długo jej nie będzie (pisałam do wydawnictwa, które wydało jak na razie 3 tildowe książki - i odp taką dostałam :Pani Kasiu, w planie na najbliższych kilka miesięcy niestety nie ma pozycji o którą Pani pyta.)
Ale mi to wcale nie przeszkodziło uszyć jedną z nowych lalek - lalek w stylu lat 50 :)
Lalka jest całkowicie kombinowana - począwszy od korpusu zaczerpniętego z wzoru anioła w stylu Jane Austin, poprzez uszycie sukienki z "głowy" - za materiał posłużyła mi tycia bluzeczka dla dziewczynki, którą udało mi się zdobyć w szmateksie :). To że była tycia widać niestety po długości sukienki, ale co tam - mam przynajmniej podobny materiał do oryginału :D.
Dość gadania - czas na foty- robione przed chwilą, więc ciemnawe niestety, ale coś tam widać :)



A tu oryginał i okładka książki



W następnym wpisie relacja z zabawy "podaj dalej", czyli co dostałam i co wysłałam, pochwalę się wygranymi cukierasami u Uli i pokażę anioła stworzonego na potrzeby wymianki z Różanym Aniołem :)
Buziaki i miłych ferii tym co mają, a tym co nie mają - miłego weekendu, wszak już jutro piątek :)
Kasia


EDIT 
1-Anioła dla Anioła nie pokażę, bo najpierw Ona chce go na żywo zobaczyć
2-Przepraszam, że nie zostawiam u niektórych komentarzy, ale coś bloger ostatnio świruje i u nie wszystkich mogę komentować :(
Konwaliowa, to się tyczy też Ciebie, żebyś se nie pomyślała, żem się obraziła czy cuś :P

36 komentarzy:

  1. Kasiu. Super Ci wyszla ta lala, choć ja nadal uważam ze trzeba mieć do tego anielską cierpliwość :))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Lala śliczna! I nie pokazuj tak szybko anioła ja muszę pierwsza go zobaczyć! ;)
    Właśnie się męczę z tymi zdjęciami, napiszę do Ciebie @
    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lalka piękna, a książka jest i moim obiektem pożądania. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna lala! szkoda,ze wydawnictwo takie oporne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lalcia jak ta lala ;)

    Dzięki za życzenia. U nas akurat ferie ale pogoda masakryczna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Po co Ci książka, jak sama potrafiłaś wyczarować taka lalę?? Boska! Gratuluję jak zwykle cierpliwości!

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczna;) powiem nawet, że ładniejsza niż ta z książki;) a te włoski, wyglądają jak prawdziwe;) juz nie mogę doczekac sie mojej panny kąpielowej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana lala wyszła super,sama niedawno stałam się szczęśliwą posiadaczką tych trzech książek i ju ż mam niedosyt i już bym chciała następne,a na razie szyje się anielica długaśna,ciekawe co mi z tego wyjdzie,pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super grochy!!! widzialam odrobinke z tej ksiazki, fajne nowe propozycje. Ja w chwili obecnej nie moge nic wyczarowac - maszyny brak :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu, również podziwiam za cierpliwość bo przekonałam się na własnej skórze co znaczy szyć taką lalkę :) Lalka wyszła cudna a sukienka w grochy - kapitalna!!
    Książkę Tildas posiadam tylko jedną i wzdycham już do następnej;)

    Pozdrawiam serdecznie

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki Kasiu, tak ja muszę najpierw go ujrzeć i wtedy pochwalimy się całemu światu! ;)
    A lala to taka w stylu pin-up...
    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna lala! Naprawdę klimatyczna:) Brawo!Przyznam, że podziwiam, podziwiam:)Ja bym chyba tak nie umiała:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Cóż za piękność! I te groszki! Śliczna!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiu cudna ta lal...nie wiem czy widziałaś ale uszyłam zajca -Tuśkę wg wykroju od ciebie-dziekuję:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Qro widziałam, ale u Ciebie też nie mogę komentować :(
    piękny wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lalunia super!!!!Suknia super!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kasiu, ja też czekam z niecierpliwością na tę książkę. Przecież ta Tilda na okładce to nasz symbol, nasz w sensie szyjących dziewczyn! Myślisz, że tą maszynę będzie można kupić jako jedno z akcesorii tildowych? Mam taką wielką nadzieję...
    Bardzo dziękuję Ci za prześliczny komentarz, ten o zakochaniu :-) Poczułam się naprawdę szczęśliwa i wyróżniona czytając takie słowa. Dziękuję Ci bardzo DOBRA KOBIETO! :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kasiu moim zdaniem to Twoja najładniejsza praca.
    Śliczna jest :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Kasiu a co na to Twoje chlopaki? pewnie mysla , ze im matka zeswirowala i lalki teraz szyje ;)
    a tak swoja droga fajne sa te lalki , mnie szczegolnie podobaja sie takie grubaski :) sama nie mam odwagi nawet sprobowac szyc takie cudo bo cos mi sie wydaje ,ze pracy przy tym duzo a slownictwem moglabym zadziwic niejednego szewca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Podziwiam, nie mam cierpliwości do takiej skrupulatnej roboty ;) Super wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  21. Zrobiłaś ładniejszą fryzurę.

    Widzę, że fason tej sukienki wymaga sztywnej tkaniny.

    Co do rąk, to ja wciąż uczę się je wszywać, wydaje mi się ze trzeba to robić "głębiej" (ramiona powinny być płaskie), ale ekspertem nie jestem. Wypychanie nóg idzie mi co raz gorzej (celulitis), mimo że dokładnie czytałam opis w książce jak to robić.

    OdpowiedzUsuń
  22. ano wymaga i pewnie dół jest szyty z koła, ja niestety miałam tak mało materiału, że jest łatana, czyli tył bluzeczki jest z przodu bo to był największy kawałek, a tył ma dwie połówki, więc w sumie wyszedł trapez
    ręce w tym moim przypadku takie są, bo są od anioła z takimi ramionami, przez co moja wygląda przy oryginale jak kulturystka :D
    celulit mi też wychodzi niestety, może to wina materiałów, albo wypychaczy?
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajnie , że o tym napisałaś. Nie wiedziałam nawet o tej nowej książce. Zresztą niewiele mam ostatnio czasu, na buszowanie po necie.
    Lala bliska oryginałowi :)
    Lubię tą modę z lat '50.
    Aż nabrałam ochoty na podobny wytwór, tylko akurat tak nieszczęśliwie popsuła mi się maszyna.
    I też uważam, że od jakości i rodzaju materiału wiele zależy.
    No to lecę pobuszować o Tilda Verideer.
    BUZIAKI.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. ej nic nie widzę tego słowo w słowo, albo skasowała, albo Ci się pomerdało, bo ma miniaturkę z moim blogiem i opisem postu

    OdpowiedzUsuń
  26. Śliczna dziewczynka :-) A kłopoty z komentarzami też mam i jest to szalenie denerwujące! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Sliczną Tildę stworzyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  28. Twoja lalka niczym sie nie rozni od orginalu :) Jesli chcesz,moge te ksiazke kupic u siebie i ci wyslac.Tyle,ze po niemiecku :)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Evo, dziękuję bardzo za dobre chęci, ale je angielski w miarę kumam, ale niemieckiej książki bym nie strawiła, mimo pięknych fotek :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękna wyszła:) Ciekawa jestem jak tył pokombinowałaś sukienki? Buzka!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna.Marzy mi się taka kolekcja.Cud,miód i orzeszki:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pogratulować laliki i zdolności. Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Twój już abieram do siebie. Zapraszam do mnie na stałe, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Lala supcio;) a co do celulitisu to chyba jest on zmorą każdej z nas (mam na myśli lalki) Ja zawsze wypycham na maxa każdą szczelinkę, nieraz wszystko wyciągam i wpycham od nowa. Myślę, że jest to wina wkładu ja początkowo wypychałam tym najtańszym wkładem poduszkowym z poduszek ale teraz podniosłam poprzeczkę cenową i troszkę jest różnica.Pozdrawiam serdecznie i gratuluję: chyba jesteś pierwsza która uszyłaś lalkę z nowej książki.Supcio!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Ach te tildy, takie fascynujące i zupełnie nieobecne w moim domu. Pora to zmienić :)) Szkoda, że na "Podaj dalej" załapałam się dopiero dziś, ale nic straconego, zaglądam tu często, więc i na tildy przyjdzie pora:)) Pozdrawiam ciepło i zapraszam w wolnej chwili do siebie. www.mojepobielenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. piękna lala :) ja dopiero zaczynam przygodę z rękodziełem... może w bardzo odległej przyszłości stworzę i takie cuda pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)
Zapraszam ponownie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...