Madziula ostatnim swym wpisem mnie zmotywowała i zmobilizowała do działania, więc idąc za Jej przykładem oznajmiam wszem i wobec, iż zamierzam niecnie wykorzystać moje książki tildowe.
JEDEN DZIEŃ- JEDEN PROJEKT :)
A dokładnie, zamierzam szyć po kolei każdą lalkę/ozdobę itp jaka w nich się znajduje :)
Jako, że święta już minęły, to zaczynam od książek wiosennych.
Mam nadzieję, że nie dam ciała i każdego dnia, będę się mogła Wam pochwalić ukończoną pracą.
A jak nie będę mogła, to uprasza się o kopanie mnie w d....
START 1.02 - bo teraz kończę panny kąpielowe biorące udział w zabawie"podaj dalej", a potem zaczynają się ferie i cała trójca synów będzie kiblowała w domu - to tyle wymówek, a żeby nie było goło, to dla przypomnienia moje inspiracje :)
Dziękuję za przemiłe słowa pod poprzednim wpisem :)
Buziaki
Kasia
JEDEN DZIEŃ- JEDEN PROJEKT :)
A dokładnie, zamierzam szyć po kolei każdą lalkę/ozdobę itp jaka w nich się znajduje :)
Jako, że święta już minęły, to zaczynam od książek wiosennych.
Mam nadzieję, że nie dam ciała i każdego dnia, będę się mogła Wam pochwalić ukończoną pracą.
A jak nie będę mogła, to uprasza się o kopanie mnie w d....
START 1.02 - bo teraz kończę panny kąpielowe biorące udział w zabawie"podaj dalej", a potem zaczynają się ferie i cała trójca synów będzie kiblowała w domu - to tyle wymówek, a żeby nie było goło, to dla przypomnienia moje inspiracje :)
Dziękuję za przemiłe słowa pod poprzednim wpisem :)
Buziaki
Kasia
Zazdroszcze Ci tych ksiazek... no ale z drugiej strony co ja z nimi zrobilabym? przeciez nie umiem szyc;)
OdpowiedzUsuńBede wuczekiwala kazdej uszytej rzeczy:) Trzymam kciuki za kazdy dzien;)
No,no,no zacieram ręce;)Ups! Raczej mą piękną nóżkę:) BUZIOLE [*]
OdpowiedzUsuńKasiu, gratuluję wspaniałego postanowienia i trzymam kciuki, żeby się powiodło. A jak nie, to - bo, będę "kontrolować" realizację - to kopniaczek:-) Pozdrawiam noworocznie. Kasia
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;] oby się udało
OdpowiedzUsuńTo ja już kopię... Na zapęd! (tak się u mnie mówiło kiedyś). Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńMam te same książki i też się zbieram w sobie ;) Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńto ja też życzę powodzenia !
OdpowiedzUsuńchoć sama kupiłam jedną książeczkę i samą mnie ciekawi co z tego bedzie...
pozdrawiam
o matko, Drau, i Ty u mnie??
OdpowiedzUsuńcudnie :)
lecę do Ciebie, Kochana :)
ucałuj Jędrka :)
To dawaj ten swój zad z radością poczekam na odpowiedni moment:DDDDDDD
OdpowiedzUsuńNo, no to ale sobie zapodałaś wyzwanie!
Zatem powodzenia!!!!!
To ja tez poproszę o kopniaka , ten weekend miałam spożytkować na uszycie nowych kremowych poszewek na poduchy i wreszcie wykorzystanie butli Nitro do przeniesienia wydruków leżących już lata świetlne ...........i co i nic...........leże i pisze kręcę sie koło lodówki w te i we wte , oglądał zaległe filmy....i mówię sobie , jutro, pojutrze zdążę...tylko że jutro kończę Święta- czyli wszystko do pudeł i zostaną łyse poduszki po ściągnięciu świątecznych poszewek,także również upraszam o kopniaka na rozruch.........nie mówiąc o tym ze farba sie prosi o użycie, kilka mebelków o pomalowanie .........chyba się zwolnię z pracy i wreszcie będę miała czas!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Patti
ja nie mogę...jesteś kolejna po Magdzie, ktora się zaczęła mobilizować...ja się chyba w kącie schowam ze wstydu jak przyjdzie mi to wszystko ogladac i sama nic nie robiąc:P życze powodzenia:)
OdpowiedzUsuńłaaa no to trzymam kciuki już obiema łapkami!!!!!
OdpowiedzUsuńdawaj czadu mała:)
:*
Konwaliowa dzięki, a tak na marginesie - nie mogę u Ciebie dodawać komentarzy :(
OdpowiedzUsuńTwórz, twórz tylko ja żadnych od Ciebie prezentów nie oczekuję, hi,hi! :)Powodzenia! A i dzięki, że próbowałaś przeczytać tak pasjonującą u mnie teorię kwantową! ;)Buziak!
OdpowiedzUsuńO matko jakie zacięcie do roboty.Ja tam wolę nic sobie nie obiecywać,bo zawsze potem d...blada.
OdpowiedzUsuńKsiążki mam dwie,nie kupiłam tej środkowej.pozdrowionka
I co, niby że ja takie długie noooogi mam. Ale jak chcesz to się poświecę i może nie kopać ale z czułością uszczypnę. Buziole
OdpowiedzUsuńKopie, trzymam kciuki, kopie, trzymam kciuki, kopie, trzymam kciuki. . . bo gdybym tak tylko kopała to strasznie by Cię bolał tyłek ;))) pozdr
OdpowiedzUsuńhmmmm wietrze podstep i oszustwo :)
OdpowiedzUsuńtyle czasu do lutego , ze pewnie teraz po nocach szyjesz na zapas ;) dlatego juz dzis wysylam ci kopa :) i tu sa 3 opcje albo na zachete albo juz na przyszlosc jakbys nie dala rady albo za te szycie nocami na zapas ;)
A tak na marginesie dodam, ze szykuje candy i beda do wygrania skarpety :) bo mnie natchnelo po komentarzach ostatnich u Madziki :) zupelnie za free i zupelnie dla nieznanych mi osob i Ciebie tez zapraszam do wziecia udzialu :)
Mnie też by się WIELKI KOP przydał, ale u mnie ferii brak, ale za to ciągle choróbska, czyli trójca nie trójca, bo dwójca, ale w kość dać potrafią! A jak nadejdą ferie...oby śnieg był, mnóstwo śniegu co by się wybiegały i padły szybko do snu :) wówczas wolny czas na tworzenie jest, chyba że mamcia odpadnie z dziećmi :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok Kasiu!
No, no, no ambitne plany :) Super się zapowiada, bo będziemy miały co ogladać :) Kopniaka przesyłam i czekam niecirpliwie do 1.02 :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwsze efekty pracy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To jest fantastyczny pomysl, trzymam kciuki za powodzenie projektu.
OdpowiedzUsuńSwietne masz te ksiazki, alez bedzie sie dzialo:)
pozdrawiam
Trzymam kciuki i... na wszelki wypadek nogę w gotowości, hi hi :) - chociaż wierzę, że nie trzeba będzie!
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości. To nie lada wyzwanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Iza
Trzymam kciuki, żeby Ci się udało. Z tych książeczek szalenie podoba mi się myszka z "Radosnych dekoracji", jest taka słodka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku Kasiu.
OdpowiedzUsuńOj będzie się działo u Ciebie,ksiażeczki śliczne,też zamierzam obdarować siebie tymi cudownościami jak tylko nawiedzę Empik.Wierzę że tam będą.Trzymam kciuki za wytrwałość w postanowieniu,mocno,mocno.
Agnesha, no jak możesz mnie tak podejrzewać?? :P
OdpowiedzUsuńnie ma szans na oszustwo, bo pracuję teraz nad większym projektem - Madziula i Tuśka mogą poświadczyć :)
a w ferie szykuje się jeszcze przyjazd Jerzynki z familią, więc na pewno wtedy nie będę ślęczała nad maszyną, więc jak nic- czekacie do lutego :D
Kasiu życzę Ci nieustającej weny, niech moc będzie z Tobą!
OdpowiedzUsuńAgnesha no nie te skarpety to ja koniecznie muszę wygrać :P
OdpowiedzUsuńJak mi któraś buchnie to się obrażę.
Choć Abily mi obiecała,więc trzymam ją za słowo. Więc kochana Aily Ty mi się tam nie obijaj tylko skarpety haftowane dla mnie hihihihihhihi :D
Kasiula Ty dobrze wiesz,że jak nie podołasz to ja ci na chatę wjadę ;)
A tak swoją drogą to może zróbmy akcję "mobilizacja" i bierzemy się ostro do pracy :)
buziaki
Podziwiam samozaparcie:))) Trzymam kciuki, ale z góry wiem, że efekty będą oszałamiające :)))
OdpowiedzUsuńI ja się dołączyłam bo nieróbstwo mnie już męczy :) A swoją drogą też zakupiłam Dekoracje na Boże Narodzenie, troszkę nie wiem po co bo nie umiem szyć ale nie mogłam się oprzeć :) I teraz siedzę oglądam i podziwiam i gdzieś po głowie chodzi żeby jednak za jakiś czas spróbować.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Ania
A jakże! Mam i ja :) Tyle, że jedną pozycję. Powodzenia w szyciu. Będę czekać z niecierpliwością na Twoje prace.
OdpowiedzUsuńGdzie znajde zdjecia Twojej łazienki?????
OdpowiedzUsuńKasiula,podziwiam ...Za to postanowienie !!! No i czekam na Twoje prace!
OdpowiedzUsuńBuziole
Kasiu trzymam kciuki! ;)))
OdpowiedzUsuńJa jak mam czas to nie mam siły, a jak go nie mam to myślę ile bym zrobiła jakbym ten czas miała... ;)
Ściskam ciepło ;)
Mocne postanowienie, trzymam kciuki i .... biore przyklad ale z mniejsza czestotliwoscia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu, trzymam kciuki!!! Chociaż muszę przyznać wyzwanie bardzo ambitne! Czekam z niecierpliwością na Twoje prace! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKochana trzymam kciuki i za Ciebie i za siebie :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Fajne książki, będą stanowiły świetną inspirację do różnych prac.
OdpowiedzUsuńzapowiada się inspirująco!!! czekam z niecierpliwością! serdeczności Kasiu ;-)*
OdpowiedzUsuńWysoka poprzeczka trzymam kciuki i podziwiam motywację. Mnie tez by musiła ktos kopnąc w d:)) pozdrawiam noworocznie i obserwuję:)
OdpowiedzUsuńMobilizacja jest potrzebna, to fakt!Ja takich pięknych rzeczy szyć nie umiem ale postanowiłam, że trzeba w końcu się nauczyć. I tak próbuję, próbuję, klnę przy tym niemiłosiernie, no ale cóż..może coś z tego wyjdzie. Obiecałam sobie, że "popełnię" jedną rzecz na tydzień, obym wytrwała w tym postanowieniu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasia
PS. Ślicznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu :))
Noooo, i gdzie efekty mobilizacji? Chcesz kopa? Bo chyba porządnego nikt Ci nie dał, tylko same "głasku głasku" Ruchy ruchy leniu
OdpowiedzUsuńBabo jedna, czy Ty umiesz czytać??
OdpowiedzUsuńod lutego zaczynam :P
teraz męczę co innego
buziaki
♥
OdpowiedzUsuńTeż mam podobne ambitne plany z tych samych książek.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje marynistyczne wytwory. Pięknie je uszyłaś.
W Nowym Roku życzę, co najmniej takiej samej weny twórczej , jak w poprzednim, zaskakujących dzieciaków, wyrozumiałego męża i zdrowia dla całej rodzinki.
Pozdrawiam serdecznie !!
NORMALNIE STRACH SIE BAĆ...POWODZENIA KASIU ZYCZĘ...JA BYM SIE BAŁA TAKIEJ DEKLARACJI.....POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńMocne postanowienie z Nowym Rokiem;)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę powodzenia a ja z całej siły trzymam kciuki.
ZAzdroszcze wszystkiego a najbardziej tild!
OdpowiedzUsuń