Dziś mało szycia, jutrzejszy projekt tak samo łatwy, więc zrobiłam oba :)
Na pierwszy rzut żółte róże
Na pierwszy rzut żółte róże
Na drugi rzut - gruszki
A jutro będziemy galopować w stronę pokoju hobby :)
Miłych walentynek.
Buziaki
Kasia
ps - książka z której obecnie szyję, pokazana jest TU - jeżeli ktoś jest tak miły i zawita w progi mojego bloga, to niech sobie zada troszkę trudu i poszuka - a nie bombarduje mnie 10 mejlami w ciągu dnia z pytaniem o książkę, tym bardziej, że prawie pod każdym postem projektowym pokazany jest obrazek z tymi książkami
Róże piękne! Zazdroszczę wiaderka na róże ;))Gruszki wyglądają smakowicie! Kasiu jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Smakowite gruszki:)
OdpowiedzUsuńAle za tymi różami po prostu szaleję!
Mam nawet takie fajne wiadereczko na nie, tylko muszą "się jeszcze uczyć":))
pozdrawiam:)
Kasiu:) Wszystko piękne ja nadal trwam w podziwie nad Twoją wytrwałością ja już drugi dzień mam na tapecie tackę do pomalowania ale jakoś nie mogę:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam walentynkowo:)))
Jutro poleci paczuszka z turkusikami:)
Kasiu a z jakiej to ksiązki?
OdpowiedzUsuńbuhahhaha
żarcik taki
co tak warczysz-ludzie w 90 procentach nie czytaja tego co my tam bazgrzemy tylko patrzą
buziole
Gruszki do schrupania;) sliczne te Twoje tworki i jak szybko idzie Ci to szycie;)
OdpowiedzUsuńHanka, bo już ...urwicy dostaję- codziennie kilka mejli w stylu "ładne prace, fajny blog, co to za książka" - pół biedy jak ktoś tak pisze, ale zdarzają się bezpardonowe tylko - proszę o tytuł książki - i nawet pocałuj mnie w dupę nie ma
OdpowiedzUsuńno i wlałabym miły komentarz, niż pochwały na mejla, a potem ani widu ani słychu, ani dziękuję ;)
Pięknie! a gruszeczki takie apetyczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Haaaa! A ja mam taką gruchę motylkową od Ciebie! Stoi sobie w kuchni na parapecie i całkiem jej tam dobrze :-))
OdpowiedzUsuńa roze w sam raz na walentynki:-)
OdpowiedzUsuńKurcze no!!! Znowu cuda!!!
OdpowiedzUsuńRóżyczki bardzo w temacie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś w tworzeniu tych wszystkich cudności :)
Pozdrawiam
W.
Nie złość się, też mnie o książkę pytają mailowo :)Czytanie ze zrozumieniem to przecież zadanie aż maturalne (paranoja jakaś!). Róże genialne, ale gruszki w białym durszlaku mistrzostwo świata!!! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo widzisz i po co ci to było. A te stare ekolezanki nawet gruboskórnie prze Ciebie nazywane, to wierne i dobre slowa pisza i czytaja i zaglądają. Buziole małpiszonie
OdpowiedzUsuńps-kupiłam maszyne do ciecia sklejki, teraz to sie dopiero zacznie
e no Hanka, nikogo gruboskórnie nie nazywam :P
OdpowiedzUsuńte mejle to od anonimów, co nawet czasem nie raczą się podpisać, więc ekoleżanek się nie czepiam :)
Jak nikogo, nikogo, no ladnie przeciez ja o sobie piszę.
OdpowiedzUsuńDopominam się małpiszonie jeden, abyś przestała z ta koncówka -KA do mnie pisac a ty uparta jak ta zjawa jakaś
Różyczki juz szyłam ,do gruszek jeszcze nie dotarłam,Twoje wyglądają super,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajne te gruszki :) ale Ci ktos nerwa nadszarpnal heheheh, az sie blogowo zgotowalas:) ale w sumie nie dziwie sie :) i zeby Ci przykro nie bylo wysylam ci te buziaki ;) bo wspomnialas ze nawet o calowaniu nie wspomna :)
OdpowiedzUsuńo rany , no nic tak czlowieka nie ubawi jak swietne komentarze :)
Czy jek zrobilas 2 projekty to znaczy, ze jutro nic nie bedzie ??
ale pojechalaś niektórym, kochana nie denerwuj sie, jestes osobą publiczną i wielbiciele czasem tak mają,męczą niemiłosiernie:P
OdpowiedzUsuńa ja podziękowąłam za wzór?Dziękuję jeszcze raz na wypadek gdybym zapomniała:P
Podobaja mi się róże, bo gruszek nawet nie miałabym jak wyeksponowac, no chyba,ze koty by się njimi zainteresowąly. Ale róże.. to bym do szkalnych butelek powkładała i w kilka na stoliku wyeksponowąła:)Zamocowalaś je na druciku? Ja robię podobne ozdoby ale z broszek i użyłam tego co mialam pod ręka czyli dlugich wykałaczek:)
Haniu, pardon, trza było od razu z tym KA, bo ja nie kumata jestem :P
OdpowiedzUsuńmi się tam podoba to z KA, no ale Tobie nie musi ;)
Aga- będzie, będzie - trza ciągłość zachować :)
Agatko, dziękowałaś :)
OdpowiedzUsuńa róże na patyczkach od szaszłyków pozują - jak zrobię bukiet, to je poprzyklejam klejem na gorąco do tych patyków
Bukiet róż z materiału ?! Trzy wyglądają świetnie w tym uroczym wiaderku ale bukiet pewnie jeszcze fajniej .Gruszki piękne ta z łatką skradła moje serce , no i na tej starej szalce od wagi prezentują się bardzo oryginalnie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie .
bellissime :)
OdpowiedzUsuńFakt, bywa upierdliwie ;)))
OdpowiedzUsuńParce śliczne, Kasiu, a Ty śpisz od czasu do czasu????
Oj imponujesz mi kochana, imponujesz :) Idziesz jak burza :) Gruszki skradły moje serce :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpiękne te prace a gruchy jak na nie patrze, to mi się już lata chce...
OdpowiedzUsuńbuziaczki;-))))
Bellissimi!!! complimenti e baci!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne różyczki. Pod kolor dobrałam co dla ciebie:)
OdpowiedzUsuńTwoje gruchy bardziej mi się podobają niż Tildowe.Buziaczki!
Brak mi już słów na te Twoje cudowności!!! Normalnie rewelacja!
OdpowiedzUsuńGruszki wyglądają smakowicie:DDDDD
OdpowiedzUsuń