zakupiłam ją na początku lipca |
najpierw stała goła |
potem dokupiłam całkiem niepasujący do niej abażur, dobrze, że kosztował całe 8 zł :P |
aż wczoraj się zawzięłam i uszyłam lniany abażur z różami |
może nie jest najpiękniejszy i w 100% idealny, ale przynajmniej jest ładniejszy niż poprzedni, no i mój :D |
W komentarzach i w mejlach pojawiają się o pytania o naszą bibliotekę, więc pokazuję co i jak, a reszta TU
Pozdrawiam nareszcie grudniowo :)
Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim wpisem i przesyłam buziaki nowym i starym podglądaczom :*
Kasia
Kasiu ta lampia noga jest piekna! alz ci sie udalo ja wykukac! a bazur jest swietny! Mnie tam sie bardzo podoba!!!! i tyle! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńSyl
też przymierzam się do metamorfozy starej lampy, a abażur wyszedł Ci super- z artystycznym polotem ;)
OdpowiedzUsuńUwaga! Uwaga! Romantyczna Kasia! Lampa IDEALNA poprostu i zebym tak miedzynarodowo napisala, to love it!
OdpowiedzUsuńSciskam:)
No no no! Super efekt, a nogę wyszukałaś boską:)
OdpowiedzUsuńabazur jest przeswietny, ladniejszego nie widzialam,
OdpowiedzUsuńaga
Kasieńko a ja się wyłamię bo mi w nim czegoś brakuje. Tzn, jak dla mnie jest troszkę za krótki na tą lampę i pewnie bym u dołu coś jeszcze doszyła.Ale to tylko moje zdanie. Najważniejsze,że Tobie się podoba.
OdpowiedzUsuńbuziaki
Lampa sympatyczna,abażur uszyłaś genialnie,ale i tak najbardziej podoba mi się zawartość Twojej szafy.
OdpowiedzUsuń(książki rzadko widuję na blogach i już sama nie wiem co o tym myśleć....Dobrze,że ich nie upychasz w schowkach.)
:D )
buziaki
Madzia, a się wyłamuj :P
OdpowiedzUsuństary abażur był faktycznie za krótki do tej nogi, obecny dzięki tym falbanom jest moim zdaniem ok - nie chciałam zakrywać tego zdobnego wykończenia
Madzika- u nas się książki czyta, a nie upycha ;)
świetna metamorfoza abażura , jest niepowtarzalny i bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńno Kasia masz rację wykończenie jest boskie jak i całą lampa z resztą.
OdpowiedzUsuńW sumie to mi się nawet podoba bez abażurka i pewnie bym jakiegoś leda zamontowała. Jak jest z tym metalem samym tzw. stelażem to mi się troszkę przypominają te szklane, skandynawskie abażury (tylko,że dostępne są sufitówki)
Domyślam się Kasiu ;)
OdpowiedzUsuńLampa zyskała bardzo ciekawy abażur :) Sama niedawno zakupiłam starą lampę z niepasującym abażurem, może dałoby się go przełknąć, ale czegoś mi w nim brakuje...na razie stoi sobie w salonie :)
OdpowiedzUsuńPiękna masz tę szafę z biblioteczką, gdzie ją nabyłaś? Super jest!
Lampa ładna, pasuje do Waszych wnętrz :) A książki - Madzika ma rację , nie widać ich na blogach... U Was na szczęście są :) PS pięknie zdobią ich kolorowe grzbiety. prawda? ;)
OdpowiedzUsuńbardzo efektowna metamorfoza!:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej/
OdpowiedzUsuńbuziole
Abazur jest super! swietnie wyglada z podstawa:) ze tez ja nie umiem znajdywac takich fajnych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńKasieńko abażur jest wspaniały !!! Świetna robota !!!
OdpowiedzUsuńnoga lampy -rewelacyjna...barzdo lubię lniane abazury:)...ale jak szafa śliczna...swietna,ze ma biblioteczkę:))
OdpowiedzUsuńAle masz biblioteczkę:)) jestem pod wrażeniem!świetna metamorfoza lampy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
ja nadal poluje na noge od lampy..... Twoja jest swietna, abazur troche nie w moim stylu , ale przeciez najwazniejsze ,ze Tobie sie podoba!!
OdpowiedzUsuńWspaniała metamorfoza :-)
OdpowiedzUsuńPIEKNY ABAZUR;-)BARDZO MI SIEPODOBA.POZDRAWIAM SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńTaka lampa to niezła zdobycz. Abażur zrobiłaś śliczny, kocham taki len. I książki na wierzchu też kocham, a Twoja przeszklona szafa biblioteczna to obiekt mojej zazdrości, choć niestety u mnie nie dałabym rady takiej nigdzie wcisnąć;)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Idealnie wymyśliłaś ten abażur do tej nogi.
OdpowiedzUsuńPo drugie - jest oryginalny, Twojego pomysłu - a to rzadkość na blogach. Nikt takiego nie ma.
Pomysł sam w sobie fantastyczny.
Mówiłam Ci, że do mnie by nie pasował bo jest zbyt romantyczny, szkoda, bo bym taki chciała mieć.
Katarzyno ! ;)
OdpowiedzUsuńLampa faktycznie ma piękną podstawę,ale wcale niełatwo dopasować odpowiedni abażur. Twoja wersja bardzo ładnie wyszła, artystycznie zwariowana :D
Buziaki
hehe, Jerzyna, nie mów że mojego pomysłu, bo dobrze wiesz, że w blogowym świecie każda rzecz ma wielu ojców - zaraz się ktoś znajdzie i mi wytknie, że od kogoś zgapiłam :P
OdpowiedzUsuńNie wie,, co Ty chcesz od nowego klosza. Mnie się badzo podoba :) Że o biblioteczce nie wspomnę... To nowy obiekt mojej zazdrości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i wcale nie zazdrośnie :D
Kasiu- biblioteka to majstersztyk!!! A lampa z abażurem za całe 8 PLN to drugi!
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
nie, no Maggie, lampa kosztowała 30 zł, a abażur 8, więc i tak nie jest źle, tym bardziej, że do nogi zapałałam miłości od pierwszego wejrzenia :)
OdpowiedzUsuńKasieńko, od razu na mojego kulawca spojrzałam łaskawym okiem, może doczeka się abażura:) Świetna robota! A podstawa dobrze widzę, w kolorze ecru?
OdpowiedzUsuńPodejrzałam zdjęcia z Waszej imprezy:)
Buziaki:)
Super abażur, świetnie wygląda ta lampa. :)
OdpowiedzUsuńNo teraz lampa pierwsza klasa! że nie wspomnę o bibliotece - jest odlotowa i widac, że cale serducho w nią włożyłaś :)
OdpowiedzUsuńUściski Kasiu
Lambi, podstawa jest dziwnego koloru- ni to szary, ni to beż i to był kolejny plus za zakupem jej :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się Wam podoba, bo to całkowity spontan i pójście na żywioł :)
lampa jest śliczna, a Ty jesteś prawdziwa cudotwórczyni. Trudno mi sobie wyobrazić do niej inny abażur. ;-)) M.
OdpowiedzUsuńKasiula, lampa wyszłam super. Poprzedni abażur był do bani, ten powala na kolana. Mi się podoba właśnie w 100%!!!
OdpowiedzUsuńA książki kocham i biblioteka rewelacyjna, fajnie że za szybą bo nie masz problemu z kurzem - ja niestety mam ten problem, a nie jest on mały. Ech...
Pozdrawiam serdecznie.
Mwlu, poprzedni abażur był kupiony tylko w celu przeróbkowym,bo ma fajny stelaż, ale nic nie mogłam wymyślić aż do teraz :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wymyśliłaś :))))
OdpowiedzUsuńKaska ten abazur jest swietny, ja nie widze zadnych niedociagniec, a po drugie to chyba nie odwazylabym sie uszyc abazura.
OdpowiedzUsuńCalosc bardzo fajna i przydalaby mi sie kolo sofy:))))))))
pozdrawiam