Jesteście mądre i twórcze dziewczyny, więc proszę o rady i porady i sugestie i wszelkie pomysły.
Jakiś czas temu, dokładnie 7 lat temu :), Kubas dostał konia na biegunach - ale nie nowego, starego, znaczy używanego, więc już po przejściach. Kubas swoje dołożył do jego zużycia, np nie ma już ogona, ale to akurat pikuś. Chodzi o to, że koń się sypie i to dosłownie - "sierść" mu się przetarła i trociny lecą.
Łaty nie bardzo wchodzą w grę, bo materiał ich nie utrzyma, a podejrzewam, że maluchy by go szybko wykończyły.
Pewnie pojawią się głosy, żeby go wywalić, ale na to zawsze czas przyjdzie, a zależy mi na reanimacji chabety, bo po pierwsze jest stary, po drugie jest wielki- duuużo większy niż konie dostępne w sklepach- nawet ja na nim mogę się bujać :D
To co? Pomożecie??
Buziaki
Kasia
ps. foty konia po sobocie, bo wtedy idziemy odgruzować strych z zachomikowanych rzeczy :)
Jakiś czas temu, dokładnie 7 lat temu :), Kubas dostał konia na biegunach - ale nie nowego, starego, znaczy używanego, więc już po przejściach. Kubas swoje dołożył do jego zużycia, np nie ma już ogona, ale to akurat pikuś. Chodzi o to, że koń się sypie i to dosłownie - "sierść" mu się przetarła i trociny lecą.
Łaty nie bardzo wchodzą w grę, bo materiał ich nie utrzyma, a podejrzewam, że maluchy by go szybko wykończyły.
Pewnie pojawią się głosy, żeby go wywalić, ale na to zawsze czas przyjdzie, a zależy mi na reanimacji chabety, bo po pierwsze jest stary, po drugie jest wielki- duuużo większy niż konie dostępne w sklepach- nawet ja na nim mogę się bujać :D
To co? Pomożecie??
Buziaki
Kasia
ps. foty konia po sobocie, bo wtedy idziemy odgruzować strych z zachomikowanych rzeczy :)
Kasiu, zapytam męża, powinien coś sensownego podpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńMoże trzeba go obandażować z klejem dl wzmocnienia, a potem dać mu nową sierść-tapicerkę. Ale jak Ty się będziesz bujać to nie wiem czy po tym to przeżyje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:) zrób z konika eksponat muzealny;) na poważnie co jest pod tapicerką?
OdpowiedzUsuńhmm nie mam pojęcia jak Ci pomóc:((((
OdpowiedzUsuńbandażowanie na gorącym kleju, bo same bandaże się poluzują. Nadaj mu wygląd vintage. Niech paski lnu będą obszarpane. Niech nie ma ogona i uszu, ani oczów.
OdpowiedzUsuńNie musisz od razu na kleju. Dla próby zrób to bez kleju. Ocenimy jak wygląda na fotce taki zrobiony
zacznij bandażowanie od kopyt. każdą nogę zakończ na brzuchu (pineską). te cztery końcówki zamaskujesz owijając potem brzuch. Potem poziome paski na pysk i zad. Ich końcówki zamaskujesz owijając łeb szyję tułów.
OdpowiedzUsuńzresztą jak będzie próba to sama dojdziesz jaką kolejność obrać.
a może pomoze ci coś z mojego posta o m....ta szmata z PRlu..jest miła w dotyku:)))
OdpowiedzUsuńhttp://aqratnie.blogspot.com/2012/01/zapowiedz-mademoiselle.html
Jak pokazesz zdjęcia, będzie łatwiej coś wykombinować, ale chyba pokrowiec po całości załatwi sprawę trocin:)) Czekam na foty:))
OdpowiedzUsuńże trzeba ratować to rzecz pewna a jaką techniką to juz gorzej doardzić, jak dla mnie przekonujący jest opatrunek z bandażu i na dałabym len. myślę, że ma sznasę wyglądać super. fajnie mieć takiego konika:)
OdpowiedzUsuńno ja to mało twórcza w tej dziedzinie jestem..ale wspieram duchem i popieram, żeby ratować tego konia.. bo ja za konie to wiele bym oddała..nawet te na biegunach:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPewnie tapicer by sobie poradził z tym problemem, ale rozumiem, że chcesz sama. Pomysł może od czapy, ale taki mi przyszedł do głowy. Dziury zakleić łatkami, a konikowi zrobić ubranko na szydełku, albo drutach. Taki koński pajacyk, albo body, kolorowy, albo w paski zapinany pod brzuchem na suwak, albo gęsto guzikami. :) fotki przed pon reanimacji będą mile widziane, Jestem ciekawa tego wielkiego konia.
OdpowiedzUsuńYwentualnie można by mu dać "nową skórę" obrabiając go szydełkiem (można go wtedy zrobić w różnych kolorach, jakieś kwiatki, wzorki itp) ale podejrzewam,że ze względu na gabaryty byłaby to katorżnicza praca :)
OdpowiedzUsuńwidze, ze Jerzynka juz znalazla sposob, moim zdaniem powinno zadzialac, a czy zadzialalo to dowiemy sie gdy sprobujesz Kasiu.
OdpowiedzUsuńsciskam Cie
jedynie tapicer to tak jak bys zaprowadzila konika do lekarza pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJerzynka wymiata!
OdpowiedzUsuńA ja... nie pomogę Ci - jestem koniem ;-D
(to taki stary dowcip typu "suchar")
Kiedys dawno temu robiłam rzezbe człowieka. Wtedy dopiero wchodził ten wynalazek na sale operacyjne, teraz jest na pewno dostępny. To jest banadzr nasączony gipsem szybko utwardzalnym. Namaczasz obwijasz i powstaje totalnie twarda skorupa.
OdpowiedzUsuńNa to potem co chcesz- mozesz to np wymalowac. Widziałas krowy w chicago?? Kazdy artysta dostawał wielka plastikowa krowę i malował na niej co chcial. mOZEsz wymalowac, mozesz uszyc ubranko, zaszydelkowac alboi dorobić skrzydła i zrobic wielkiego skrzydlatego konia. Powinnas dostac bandaż nasączony gipsem- poszukaj w necie buziole
CowParade
OdpowiedzUsuńhttp://www.mymodernmet.com/profiles/blogs/lets-go-to-the-cow-parade
zobacz krowe ze skrzydłami- FANTASTYCZNA
Pomysł z klejem i banadażem moim zdaniem jest niezły. Warstwa bandażu powinna być gruba żeby dała radę utrzymać kolejna warstwę. Na to uszyłabym 'nowego' konia,tzn futerko, naciągnęła na starego sklejając go klejem do bandażu tak aby podczas bujania nowa skóra się nie przemieszczała. To co trzeba by byĺło zaszyć już na koniu zszyłabym ściegiem do szycia piłek, dwoma zakrzywionymi igłami, wtedy nie będzie śaladu zewnętrznego szwu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo żesz, ale poszalałyście :)
OdpowiedzUsuńszydełko mnie zabiło - ja nie umiem szydełkować !!! :)
teraz mam mega zagwozdkę, bo koń miał być reanimowany do dalszej zabawy dla maluchów, ale krowie propozycje Hani są super - na marginesie, mam fotkę z jedną z tych krów, jak obie bawiłyśmy w stolicy ;)
niestety bandaże z gipsem odpadają, bo on sam w sobie jest cholernie ciężki, a jeszcze gips i maszyna śmierci gotowa ;)
kusi mnie pomysł Jerzyny, tylko czy bachorkom się spodoba??
Aga- specjalnie dla ciebie pofikam na koniu :D
buziaki
Kasiu jeśli moge tylko dodać to jak juz pisałam w poście o M...na początku obkleiłam ją bandażami...i potem jest to niemiłe i twarde w dotyku...a gazety rozpuszcone w wodzie z dodatkiem kleju do tapet...potem łatwo sie nakłada i miły dotyk:))Buziolki
OdpowiedzUsuńbandażować rumaka-będzie dobrze:-)
OdpowiedzUsuń