Milnova zaprosiła mnie do zabawy, więc cóż trza począć, trza coś napisać :)
1- oświadczyłam się mojemu małżonowi, po zaledwie czterech przypadkowych i krótkich spotkaniach i odtąd jesteśmy ciągle razem :)
2- nie wymawiam "r" i jako dziecko i nastolatka miałam z tego powodu kompleksy
3- z tego też powodu postanowiłam, że żadne z moich dzieci, nie będzie miało imienia z tą literą ;p
4- uwielbiam piec ciasta i w ogóle gotować i w ten sposób wyrażam miłość do najbliższych i przyjaciół (niestety widać to troszkę po moim małżu ;))
5- uwielbiam serial GREY'S ANATOMY i mogę go oglądać zawsze i wszędzie i już nie zliczę ile razy go oglądałam - teraz znowu zaczęłam od pierwszej serii :D
6- mam swój system wieszania prania i układania naczyń w zmywarce i tylko ja to robię - jak od wielkiego dzwonu ktoś mnie wyręczy, to poprawiam po nim, bo inaczej mnie szlag trafia
7- uwielbiam prasować i tu też mam swój system - najpierw dzielę ubrania na moje, dzieci, męża i pozostałe - wtedy jakoś to prasowanie idzie szybciej, kiedy znika jedna sterta za drugą, niż jak jest jedna wielka :)
8- nigdy nie miałam żadnego zwierzęcia jako dziecko, dopiero po ślubie mieliśmy kota, ale niestety Kuba okazał się być na niego chory ( tak mówi Kaj ) i kot został zesłany do teściowej
9- pracowałam jako manicurzystka, tipsiara, pedicurzystka i makijażystka :)
10- nie byłam nigdy poza Polską, wycieczka zakupowa do miasteczka granicznego w Czechach się nie liczy :)
więcej grzechów nie pamiętam :)
Gapa ze mnie, ale to chyba przez godzinę pisania postu:)
Zapraszam do zabawy :
Agneshę bo coś czuję, że będą super tajemnice :)
Niesię za takie samo spojrzenie na graty :)
Qrę Domową bo mnie zaprosiła do siebie, więc czegoś muszę się o Niej dowiedzieć :)
i Agę z Oazy bo baaardzo Ją lubię :)
Buziole
Wspaniale się czytało Kasiu :) Fantastyczna z Ciebie babeczka :) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńpunkt7-dla mnie abstrakcja! nie lubię prasować!!!...ale przebiegła z ciebie bestyjka...z tymi imionami...fajnie ujełaś siebie w tych punktach..pozdrawiam:?)
OdpowiedzUsuńno uśmiechnęłam się czytając :]
OdpowiedzUsuńpunkt o oświadczynach spowodował mój wytrzeszcz:P
punkt o tipsiarze ...mój uśmiech
punkt o wycieczce do Checz smiech-bo ja tez mam tylko takie doświadczenie z wycieczek zagranicznych :P
fajne te ciekawostki o Tobie
aha-a punkt o zmywaniu i prasowaniu ,kurcze każdy z nas ma takie przyzwyczajenia rodem z "dnia świra".Ja np. nie cierpię jak mąż ściera kurze,bo NIGDY nie odstawia moich durnostojek na TO SAMO miejsce:P a liczy się każdy milimetr:P
pozdrawiam
:) Wiem już o Tobie nieco więcej :) Tipsy, pedicure, manicure... no no ;) Układanie naczyń rozumiem ;P sama poprawiam, jak małżonek nie widzi :D
OdpowiedzUsuńKasiu! Swietnie opowiedziałas o sobie w tych kilku punktach. Oswiadczyny mnie niezle ubawily, ale ja tez mam swoja zabawna historyjke oswiadczynową:)
OdpowiedzUsuńa! i opranie tez wieszam sama bo do szału mnie doprowadza rozwieszanie ubrań byle jak a nie wg mojego planu ! buziaki :)
Kasiu,przyjedź do mnie! Please!!! Mucho please! Mam OGROMNĄ stertę prasowania - ja tego NIENAWIDZĘ!!!
OdpowiedzUsuńCo do zmywarki,mamy podobnie:> Musi być po mojemu:)))
Kasiu jakby co to u mnie też znajdzie się prasowanko a w nagrodę zaproszę Cię na wycieczkę zagraniczną, bo to prawie za miedzą ;)
OdpowiedzUsuńBuźka! ;)
Zawsze uwielbialam słuchać osoby bez"r". Az mnie ciarki przechodziły:)No i podobnie jak ty mam swoje nawyki zwiazane ze sprzątaniem:)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o oswiadczyny to również byly dosyć niestandardowe. Milego
W kwestii prasowania jestem tak samo zorganizowana jak Ty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ,bardzo podoba mi sie jedynka!!!
OdpowiedzUsuńBużka,szalona kobietko!
I dziękuję za zaproszenie do zabawy.
OdpowiedzUsuńI za to wyznanie też dziękuję!
Ale się uśmiałam! Z prasowaniem i wieszaniem prania mam tak samo :-D
OdpowiedzUsuńMatko, prasowac-newer, newer.
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, że nie byłas zagranicą-no to wpadaj.
Zahaczysz po drodze niemcy. Potem pokaże Ci belgie-
20 km dalej jest francja
a 50 km luksemburg,
jak bedziesz chciała 280 paris-rano wyjazd powrót nocą. Może być?
4 panstwa możesz zaiczyc w tydzien.
Ja codzinie 2 razy przejezdzam przez francje w drodze do pracy.
Ale mnie zaskoczylas tym ,,R,, :) dziekuje za zaproszenie do zabawy , teraz siedze i obmyslam co wypada a czego absolutnie nie wypada zdradzac ;)
OdpowiedzUsuńCześć Kasieńko!
OdpowiedzUsuńNiezły spis:) O r dowiedziałam się od ciebie, bo niezbyt lotny ze mnie belfer ale nie zwróciłam uwagi dopóki mnie nie nakierowałaś:))
Prasowanie przywiozę ci moje:)
W praniu naczyń podaje ci rękę, bo małe wymianki zdań z małzem na ten temat zdarzają się:)
Jak na wypieki , to zdradzę wam, ze Kaś figurkę ma pierwsza klasa -pozazdrościć tylko:)
A poza tym to przepraszam za brak zainteresowania twym blogiem, ale namieszałam u siebie:( Buziaki!!!
Niezły schizol z Ciebie ;) Każdy ma swoje szaleństwa i patenty. Ja także uwielbiam w kuchni pichcić co z kolei po mnie widać.
OdpowiedzUsuńFajnie się czytało!!
Pozdrawiam
W.
Kochana er tylnojęzykowe,albo jak kto woli "grasowanie francuskie' jest mega sexy ,nie wiedziałaś o tym ?????
OdpowiedzUsuńbuziaki
No to ładnie:) Po tym jak to ujęłaś każda będzie chciała się wykazać;)
OdpowiedzUsuńTo odkładanie na miejsce jak mówi Anita to święta racja, tylko ja mam tak z talerzami. Mamy taki drewniany dinks w szufladzie i jak mi młoda miesza głębokie z deserowymi to mi gorąc do głowy uderza:) Niby nic, a przestawiam:)
A na lekcję prasowania to muszę do Ciebie zapukać, bo nawet nie zrozumiałam nic z tych kupek:))
Podglądam Cię i Twoje twory od czasu do czasu, ale teraz to mi szczęka opadła... W ośmiu z dziesięciu punktów wymienionych w tym poście mam tak samo... Po prostu pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń