u mnie właśnie się wszystko topi i takie niespodzianki wychodzą spod śniegu - normalnie wózkiem jakieś dzikie slalomy robiliśmy na spacerze - bo albo kałuża z wodą do kostek, albo gówienka - tych jest znacznie więcej niestety :(
O gówienkach napisałaś już u mnie w komentarzu, całe jednak szczęście, że wpadłam z rewizytą i tym sposobem dowiedziałam się jeszcze o menelach! :D Cudooooowne!
Dobre!!!:)))
OdpowiedzUsuńMasz rację!
Trafne spostrzeżenie ! :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze chodników nie widać :-) więc nie wiem.
OdpowiedzUsuńHa ha ... dobre !!!
OdpowiedzUsuńuhahaha tego mi było rano potrzeba - szczypta humoru ;-)
OdpowiedzUsuńA ile w tym stwierdzeniu racji ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu mnie właśnie się wszystko topi i takie niespodzianki wychodzą spod śniegu - normalnie wózkiem jakieś dzikie slalomy robiliśmy na spacerze - bo albo kałuża z wodą do kostek, albo gówienka - tych jest znacznie więcej niestety :(
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha Kasię czarny humor nie opuszcza. U Ciebie zawsze się pośmieję. Zycze mniej gówienek i maneli:)
OdpowiedzUsuńO gówienkach napisałaś już u mnie w komentarzu, całe jednak szczęście, że wpadłam z rewizytą i tym sposobem dowiedziałam się jeszcze o menelach! :D Cudooooowne!
OdpowiedzUsuń