Jak co sobotę, odwiedziliśmy już zaprzyjaźniony komis meblowy. Szukamy jakiejś szafki pod telewizor - niestety są same nowoczesne paskudztwa.
Ale nie o tym chciałam.
Komis jest podzielony na dwie meblowe części - część z meblami współczesnymi typu segmenty, kucnie, półkotapczany i innymi wyrobami z płyt wiórowych. Druga część to wszelkie antyki i meble stylizowane ( rzadko).
Są tam stare Singery, same nogi od nich, różne kredensy i kredensiki, krzesła, stoły i stoliki, szafki, szafy i szafiszcza , skrzynie, kufry , bieliźniarki, komody - jednym słowem można umeblować swoje mieszkanie dokumentnie. Ozdobić też je można w obrazy, zegary i inne mniej lub bardziej przydasie.
Dziś naszymi sercami zawładnął stół. Stół jest dębowy, tzn blat (tak twierdzi znawca - mój małżon ), jest rozkładany tworząc owal, posiada szufladę i piękne tłoczone nogi. No i cena powalała swą niskością na kolana. Jednym słowem wszytko było za tym żeby go zabrać do domu.
I teraz mam pytanko, a nawet dwa :
-czy stół pasuje do kuchni
-i czy pomalować mu na biało nogi, czy go zostawić w takim stanie jakim jest i tylko krzesła dla kontrastu wybielić??
Pomóżcie kobietki bo nie wiem co czynić.
A żeby sam nie jechał dokupiłam szklane szufladki-pojemniczki, jeden jest tylko obity, więc wyląduje niestety w śmietniku.
Odwiedziłam też dziś najlepiej zaopatrzony lumpex w moim mieście i kupiłam kalendarz adwentowy - oprócz jakiś słodyczy czy innych niespodziewanek, zamierzam dodać do każdego dnia jakieś zadanie do wykonania, np: robienie ozdób choinkowych, pieczenie pierników, robienie stroików itd. Mam 2 mce na wymyślenie 24 zadań :D
A na koniec tak długiego wpisu, mój zmieniający się z dnia na dzień , najmłodszy chłop :)
Świetnie wygląda ten stół jak jest złożony.(na odnawianiu się nie znam;-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł na zadania do wykonania w kalendarzu.
A "chłop" rozkoszny
http://brbaratoja.blog.onet.pl/
Kasiu, ja bym nogi pobieliła, blat palisandrowy-krzesła białe:P
OdpowiedzUsuńWpasuje się w kuchnię na spokojnie:P
NAbytki świetne:P
A jak pojemniczek nadchrupnięty niezbyt mocno, zostaw go-jako ozdoba może być:P
Kalendarz świetny:))))
Hmmmm... muszę pomyśleć o podobnym:P i zrobić:P
Najmłodszy Tymek świetny i rośnie jak na drożdżach:P
Czy w tym roku popełniasz pierniki hurtowo:P
?
Dawaj przepis na bloga:P
Pozdrawiam
Ale udane zakupy.
OdpowiedzUsuńNogi stołu bym pomalowała :)
Pomysł na zadania kalendarzowe jest świetny,jak Lenka podrośnie to odgapię.
Najmłodszy w rodzinie jest uroczy!
Pozdrawiam serdecznie.
Dużo słońca dla najmłodszego chłopa:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne nabytki!Stół ma kapitalne nogi da bielenia i przecierki,blat zastawiłabym dębowy,krzesełka białe,przetarte i skombinowałabym jakieś podusie.
Mam cztery podobne szufladki,taki niekontrolowany zakup,leżą sobie w łazience z mydełkami ,bo nie mam na nie jakiegoś konkretnego pomysłu:(
24 zadania?-bardzo ambitnie,trzymam kciuki:)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu-moje zdanie na temat stołu juz znasz.Nogi bym oczywiscie pomalowała.Do Twojej kuchni pasuje bardzo.
OdpowiedzUsuńA tych komisów to Ci zazdroszczę bardzo.
24 zadań to ja bym sobie nie wymyśliła-niezdyscyplinowana jestem strasznie.
A synuś-słodziak.Jakie on ma oczy piękne!
Pozdrawiam serdecznie
PS. gg mi dzisiaj padło
Maluj nogi na biało ... do kuchni w sam raz :) Synuś ... cudny ... jak każdy synuś :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa fizyce siedziałam w ostatniej ławce. Przy kolumnie, za którą można się było schować przed nagłym oskarżeniem: "Ty znowu nic nie umiesz, na którym świecie żyjesz?!". Widmo też mi się generalnie ze zjawą kojarzy...ale nie tak ciepłą, rodzinną, pachnącą soczystymi jabłkami, małymi dziećmi, miłością. Dla mnie jesteś zjawą zjawiskową. Muszę jeszcze dodać, że Twoi chłopcy totalnie mnie rozbroili. Pozdrawiam Was wszystkich niezwykle serdecznie.
OdpowiedzUsuńhmmm zapytaj sie fachowych blogowiczek od restauracji mebli ,tu i owdzie mozna je znalesc ,napewno podsuna ci jakas mysle ,"chlop" slodziutki jeszcze ;-)
OdpowiedzUsuńMaluj, maluj i farby nie żałuj...Fajnie stół wygląda jak ma opuszczone boki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStół rewelacyjny.Ja bym zostawiła jak jest, tylko odnowiła trochę blat, ewentualnie przetarła nogi białym woskiem do mebli. Dzidziol cudny!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńChociaż kocham biel, to jednak tego mebla bym nie potraktowała białą farbą. Może dlatego, ze jest dekoracyjny sam w sobie? Myślę, że woskowanie i wypolerowanie wydobędzie całą jego urodę. Piękne znalezisko.
OdpowiedzUsuńPS.Świetny pomysł z tymi 24 zadaniami:)
super stół :) u mnie uczucia mieszane - z jednej strony bym nogi pomalowała, a blat odświeżyła i krzesła na biało, z drugiej zostawiła nogi ciemne. może zostaw na razie, a jak Ci się znudzi przemalujesz ;)
OdpowiedzUsuńnajmłodszy przesłodki :)
piękne nabytki!!! Synuś przesłodki!!!! Oj rosną te maluchy sama to widzę po swoich :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie Urszula :)