Na którymś z blogów (skleroza nie boli, ale jak sobie przypomnę to napiszę), ujrzałam "komódkę" zrobioną ze starych walizek. I sobie przypomniałam, że ja mam 2 na strychu po babci. A za kilka dni wychodzę z domu, a pod drzwiami sąsiada stoją 2 kolejne walizki :). Zadzwoniłam, spytałam czy mogę zabrać i mam :).
Najlepsze było to, że chwalę się małżowi przez gg (on w pracy) -
Kasia: mam 2 walizki stare:)
Kasia: troszkę je trza naprawić
Kasia: odświeżyć i będą super
Daniel: kuwa
Kasia: co??
Daniel: jednak je wzięłaś !!
Kasia: a co??
Daniel: a tak myślałem żebyś ich nie zobaczyła :P bo będziesz je chciała
Kasia: hehe
Kasia: ja też cię kocham
Kasia: ale se wyobraź
Kasia: jak ładnie będą wyglądały w przedpokoju na szafie
Kasia: z pochowanymi tam szpargałami
Tak więc już wiecie, gdzie docelowo wylądują.
Są już umyte (straaaaaasznie brudne były), jeszcze muszę je ponaprawiać - jakieś zawiasiki itp i kilka rzeczy znajdzie nowe miejsce :)
ZNALAZŁAM INSPIRACJĘ :
W LAWENDOWEJ ALEI
I wyróżnienie od Dagmary. Jakoś nie czuję się godna je odbierać, bo żadna ze mnie Artystyczna Dusza - nie szyję, nie haftuję, nie robię cudnych zdjęć, nie piszę wspaniałych historii i wiele innych rzeczy nie robię, ale dostałam, więc dziękuję bardzo :).
Jako że już późno, a mam jeszcze do zrobienia tablicę ogłoszeń jak u Marty , to może jutro wypiszę komu i za co przekazuję dalej pięknego ptaszka.
Kasiu,rewelacyjne te walizki.Usmiałam się z Twojej rozmowy z mężem.No i zazdroszczę takiego sąsiada.Wystawia przed drzwi takie fajne rzeczy.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci wyróżnienia.
Pozdrawiam
Hi hi, to uszczęśliwiłaś męża:):) Gdzieś też widziałam podobne zestawienie. Ja bym je trzasnęła jakimiś farbkami, tak na schaby chic. Ale tylko te kolorowe, bo brązowa i jasna są ok. Chociaż zielona taż ładna, no nie wiem może rzeczywiście dobrze jak są takie? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Po pierwsze nie tykaj ich farbą!!! będziesz żałować tego do końca życia!... nie no nie moja sprawa :/ ale mają w sobie urok takie jakie są, myślę, że po mażnięciu farbą stały by się standeciałe :(
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł na komodę :P
Wiesz mój mąz też Daniel hehe :D
Tylko on w przeciwieństwie do Twojego od razu by mi je przytaszczył i obudził, że ma coś co mi ucieszy pyszczek ^^ hehe :)
No ale cóz rozumiem, że nie wszyscy podzielają nasz entuzjazm do staroci :)
Aga, sąsiedzi to starsze już małżeństwo z mnóstwem antyków w domu - lubię do nich zaglądać :)
OdpowiedzUsuńObiecuję solennie, że farbą ich traktować nie będę, bo wydaje mi się że bym je spaskudziła i musiała wywalić- a szkoda.
Dag, mój mąż też lubi starocie, wiedział przecie że je będę chciała zabrać :P, ale po prostu już nam miejsca zaczyna brakować, chociaż mamy duuże mieszkanie.
A po drugie, one były tak brudne, że wyglądały tragicznie - ta popielata, to była w czarne prążki (bo ona prążkowana jest), a czerwona nie ma zawiasów i jest osobno dno i wieko - więc zachwytu nie budziły.
Dziękuję za odwiedziny :)
Walizki są SUPER! Przyznam, że sama myślałam o tym, żeby w korytarzu na półce szpargały właśnie w starych walizkach przechowywać. Twoja kolekcja jest imponująca :)
OdpowiedzUsuńI te piękne kolory - zwłaszcza ta bordowa i zielona. Super!
Super walizki:)odnawiałaś je jakoś? Jestem ciekawa bo sama mam jedną i chciałam ją jakoś odrestaurować :)
OdpowiedzUsuń