Kilka fotek z sypialni

Zaznaczam od razu, że marny ze mnie fotograf z marnym aparatem, ale coś tam widać.
Kiedy 4 lata temu się wprowadziliśmy do wreszcie naszego m w starej kamienicy i ujrzałam te drewniane podłogi pod gruuubą warstwą różnych farb i linoleum, to wiedziałam, że kiedyś je odnowimy.
I w zeszłe wakacje zaczęliśmy od sypialni ( wcześniej położyliśmy najtańsze panele, bo linoleum było w opłakanym stanie).
Najpierw było mozolne opalanie farby z 20 metrowej podłogi, potem mąż cyklinował kilka dni - takie były wertepy, następnie bejcowanie, bielenie i lakierowanie.
Jako, że wszystko robiliśmy sami - żaden fachowiec nie chciał się tego podjąć, albo takie ceny podawali, że sami całe mieszkanie byśmy wycyklinowali za to - to niestety trwało to ok 2 mcy.
Ale efekt nas powalił i utwierdził w przekonaniu, że nie porwaliśmy się z motyką na słońce.
Co do reszty wystroju sypialni, to cały czas coś dokupuję i zmieniam, szukam nadal tapety na dolną część ściany, okiennice się robią, ale to wszytko musi i tak poczekać, bo nowy Lokator już lada dzień może być z nami, więc plany i roboty musiały zostać trochę odsunięte w czasie.