Trochę nam zeszło z tym opalaniem i cyklinowaniem, bo niestety salon duży, a pracę mąż wykonywał po powrocie z pracy, więc sami rozumiecie :)
Ale dziś zakończyły się najbardziej hałaśliwe i brudzące prace, podłoga wycyklinowana, wsio odkurzone, więc w piątek odświeżanie ścian,a w weekend malowanie podłogi.
A potem już tylko czekać, żeby farba się utwardziła.
Ale to jeszcze nie będzie koniec ;)
CDN
Ale dziś zakończyły się najbardziej hałaśliwe i brudzące prace, podłoga wycyklinowana, wsio odkurzone, więc w piątek odświeżanie ścian,a w weekend malowanie podłogi.
A potem już tylko czekać, żeby farba się utwardziła.
Ale to jeszcze nie będzie koniec ;)
CDN
Noooo, powiem Ci- powalający efekt, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że to własnymi rękami i jak rozumiem podczas obecności wszystkich drobnych domowników:)) Dopięłaś swego, masz dechy na podłodze! Gratulacje szczere i słowa szacunku dla męża! :)
OdpowiedzUsuńano podczas obecności, no ale warto się troszkę przemęczyć :)
UsuńPiękne dechy
OdpowiedzUsuńświetne te dechy!!! nie zazdroszcze bałaganu....ale pocieszające ,że piknie bedzie!!!
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie :)
OdpowiedzUsuńSuper mąż! Dechy jak dechy... :)
OdpowiedzUsuńno czasem mu się udaje ;)
UsuńŁadnie tu u Ciebie... Chyba zostanę na dłużej - zapraszam i w moje skromne progi!
OdpowiedzUsuńdziękuję i idę z rewizytą :)
Usuń