Miałam zamówić prenumeratę, ale stwierdziłam, że najpierw zobaczę z czego i jak jest wykonany kredens, zanim wpakuję się finansowo :)
I wczoraj zakupiłam 2 część kolekcji.
Kredens jest cały z drewna, pobejcowany, ma szklane szybki i lustrzaną ściankę, drzwiczki otwierają się bez żadnego problemu.Jedyną plastikową rzeczą jest ozdoba korony, zaś tył ma podklejony tapetą udającą drewno.
Wysokość w najwyższym punkcie 18 cm, szerokość 12 cm, głębokość - dół 3 cm, nadstawka 2 cm.
Jest klejony i bardzo dokładnie wykonany.
Teraz pozostaje "załatwić" córeczkę :) Po zebraniu kolekcji będzie się czym bawić.
OdpowiedzUsuńŚliczna kolekcja, jeśli wykonanie jest takie jak piszesz to warto. Marzy mi się taki domek lecz miejsca za mało!!!
Pozdrawiam i życzę udanego zbioru całej kolekcji !!!
Ojejku jakie cacuszko, zaczynam się łamać.....a córeczki nadal nie ma na wymówkę ;-)
OdpowiedzUsuńUrocza a te naczynka w niej słodziaki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
MOJA DROGA KASIU CHCIAŁAM CI PODZIĘKOWAĆ ZA NIEZIEMSKO PIĘKNE PREZENTY, KTÓRE MI PRZYSŁAŁAŚ NAWET NIE WIESZ ILE RADOŚCI MI DAŁY DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ I JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ PRZEPRASZAM ZE TAK POŹNO ALE NIESTETY MIAŁA AWARIE INTERNETU
OdpowiedzUsuńBUŹKI
Ale miła niespodzianka, jest jeszcze ktoś oprócz mnie kto zbiera mebelki do domku dla lalek nie mając córki, jupijajej! :) Rozumiem Ciebie całym sercem! Pamiętam, jak przyleciałam do męża (który wtedy jeszcze był narzeczonym), łaziliśmy po sklepie i znaleźliśmy na jednej półce takie proste drewniane mebelki, i mini konie na biegunach, i mini misie, za bezcen, i ja zapragnęłam je mieć, więc nabraliśmy ich naręcza w ramiona i do kasy! A w domu pół wieczora siedziałam na podłodze i otwierałam te kredensowe szafki, a chłop nie dość, że nie wyśmiał, to jeszcze usiadł na tej podłodze koło mnie - pewność miałam niezbitą, że właściwego sobie kandydata na męża znalazłam :) Tu też odkryłam strony internetowe jak np. www.dollhousecollectables.com, niektóre rzeczy drogie jak jasny gwint, ale przynajmniej można sobie pooglądać :) Kredensy mają bardzo podobne do Twojego na zdjęciu. Ściskam!
OdpowiedzUsuńA ja nie kupiłam, bo... wymówki, wymówki. Kasia wczoraj w złości przewróciła dom dla lalek, który razem robimy. Przykro mi było. decyzja zapadła! nie dostanie przez jakiś czas zabawek, póki nie nauczy się szanować tego co ma. O!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witam!
OdpowiedzUsuńKredensik widać całkiem "przyzwoity".Myślę, że całość będzie urocza.
Pamiątki rodzinne - wspaniała rzecz, twoje naprawdę wyjątkowe.
No rewelacja!!Wygląda super!!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Wygląda cudnie
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jest prawdziwy, a tu niespodzianka !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Alez fajny kredensik!
OdpowiedzUsuńDziekuje za mily komentarz na moim blogu, bede tutaj zagladac.
Pozdrawiam
To są mebelki dla lalek?? A ja myślałam że prawdziwy kredensik!! Cudne. Bardzo nietypowa ta Twoja pasja i szlachetna.
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny, ciekawą masz pasję. Natknęłam się kiedyś na francuski blog, w którym dziewczyna z zamiłowaniem tworzyła takie miniaturki. Zazdroszczę cierpliwości i zapału.
O mamo mamo!
OdpowiedzUsuńSkąd takie cudo??
Gdzie??
Za ile??????
Muszę to mieć dla mojej Zochy! Błagam o odpowiedź choćby na maila.
Cudeńko- ja mam takie mebelki jeszcze ze swojej epoki, i choć ładne, to jednak zupełnie w innym stylu niż Twoje i zdecydowanie bardziej proste.,Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń