Wczoraj duma mnie rozpierała z powodu mojego 3latka, że zapomniałam napisać o pozostałych synach, a jest czym się chwalić.
Zacznę od najstarszego - Kuba postanowił zostać ministrantem i od kilku niedziel stoi przy ołtarzu :). Jesteśmy z Niego bardzo dumni, tym bardziej, że małżon też był kiedyś ministrantem i już dawno namawiał Kubasa na tę posługę, ale on się zapierał - no musiał chyba dojrzeć do tego.
A teraz Najmłodszy :D
Tymo uczy się sam jeść, ale na razie się nie najada za bardzo ;).
I od chyba 2-3 tygodni zaczyna wstawać- najpierw w łóżeczku, a teraz nagminnie przy czym tylko się da. Fotki z dzisiaj.
I jeszcze trzymany za rączki zaczyna stawiać pierwsze kroczki :)
News z ostatniej chwili - mój Ukochany Współtwórca synów, zdał egzamin teoretyczny z prawa jazdy!!
Jeszcze teraz placyki i jakieś inne manewry i uwolnimy się od spóźniających się pociągów, zapchanych autobusów i taxówek po zrobieniu mega zakupów w markecie ;)
No gratuluję!!! :)
OdpowiedzUsuńMoja połowka też ministrantem była, dłuuugo oj długo ;)
Pozdrawiam :*
Ja tez bym była dumna ,gdyby mój Kuba chciał być ministrantem ale niestety...nie chce.
OdpowiedzUsuńTymcio jest słodki.Szczególnie ten uciapany...
Jaka masz cudną szafę w tle!
Gratulacje dla męża i powodzenia na praktycznym mu życzę.
Pozdrawiam,buziaki
Słodkie chłopaki Kasiu i gratulacje dla mężulka oraz trzymam kciuki. Zapraszam do mnie po małe, co nieco:)
OdpowiedzUsuń